W przerwie od rozważań ‘Świadomych rodziców’ ponownie zainteresowałam się nagraniami doświadczonego doradcy rodzicielskiego – Marioli Kurczyńskiej. Dydaktycznie o trudnych emocjach i agresji u dzieci w wieku do 7 lat oraz pułapkach świadomego rodzicielstwa.

Świadomy rodzic chce szczęścia dziecka: zapewnia mu poczucie bezpieczeństwa i miłości oraz bliskości i niezawodności w każdej sytuacji, tak, aby mogło ono zawsze przyjść i otwarcie porozmawiać. Prawdziwa więź rodzic-dziecko opiera się na miłości, szacunku i bliskości, celem wychowania zaradnego, otwartego i pewnego siebie człowieka, pełnego empatii oraz zrównoważonego emocjonalnie.

Na budującego świadomość rodzica czekają jednak pułapki.

Błąd relacyjny odnosi się do nieprawidłowej reakcji na ekspresje trudnych emocji dziecka wobec rodzica. Przejawia się w: tłumaczeniu, ignorowaniu, mówieniu o swoich uczuciach, nazywaniu emocji dziecka czy ostrzejszych reakcjach emocjonalnych. Rodzic, nieakceptując zachowania dziecka, powinien zastosować metodę ‘stop-klatki’: stojąc i utrzymując kontakt wzrokowy, jasnym komunikatem przekazać: ‘Stop, nie wolno!’. Nawet jeśli dziecko płacze, nie przytulamy go od razu, odwracamy się na minimum 30 sekund. W ten sposób dziecko buduje naturalny autorytet rodzica a rodzic uczy się szacunku w relacji z dzieckiem.

Błąd socjologiczny dotyczy nieprawidłowej reakcji rodzica na kontakty między rodzeństwem. Wówczas rodzic: tłumaczy, dochodzi winnego, rozdziela dzieci, wymierza karę lub prosi o ‘ustąpienie młodszemu’ (czyli prosi się o kłopoty). Rodzic powinien dbać o bezpieczeństwo dziecka, interweniować w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia dziecka, ale powstrzymując się od impulsywnych reakcji. W rodzinnym stadzie u dziecka funkcjonuje mózg cechów pierwotnych, który ustawia je na właściwym szczeblu hierarchii. Starsze dziecko mechanicznie broni młodszego a młodsze szuka w nim wsparcia (jeśli starsze z nich zbudowało swój autorytet). Dzieci nie chcą zrobić sobie krzywdy, pozycja dziecka w rodzinie jest ewolucyjna. Rodzic powinien ułatwić dzieciom dogadanie się.

Błąd komunikacyjny polega na stawianiu zakazów zamiast zasad i pytań zamiast poleceń. Widać go na przykładzie nieprawidłowych komunikatów, np.: ‘Idziemy na spacer?’ (zamiast: ‘Kochanie, wychodzimy na spacer.’), ‘Zjesz coś, zrobić Ci kanapkę?’ (zamiast: ‘Jest 19.00, siadamy do kolacji.’), ‘Nie jedz słodyczy, nie zjesz kolacji.’ (zamiast: ‘Słodycze jemy tylko rano.’), ‘Wyłącz bajki, idziemy się kąpać.’ (w miejsce: ‘Bajki oglądamy przez 20 minut po przedszkolu.’). Dzieciństwo to beztroska; za dziecko w wieku do 7 lat decyzję powinien podejmować rodzic, ponieważ ono samo nie uczy się na błędach. W komunikacji z takim dzieckiem zakazy i pytania są bezskuteczne, dziecko uwielbia natomiast zasady i wykonuje proste polecenia. Świadomy rodzic powinien znać podstawy komunikacji w rodzinie: niewybaczalne komunikaty i nieskuteczne kary, ale także język ojczysty dziecka (oparty na emocjach, wyobraźni i fantazji).

Świadomość błędów pozwala ich uniknąć. Rodzic powinien budować najlepszą wersję siebie, poprzez tworzenie wspaniałej relacji rodzinnej. Dziecko należy uczyć sztuki wyboru, granic świata fantazji (aby jego nieznajomość nie przejawiała się w ‘małych kłamstewkach’) i umiaru w wolności słowa (celem zapobiegnięcia m.in. pyskowaniu).

Świadomy rodzic jest po prostu fair w stosunku do siebie i dziecka: nie wymaga zachowań, których dziecko nie jest nauczone.

Czy wpadliście chociaż w jedną z wymienionych pułapek rodzicielskich – wypróbujecie wymienionych wskazówek? A może macie inne sposoby na unikanie opisanych błędów?